Gazeta Wyborcza, Bydgoszcz, 29.09.2006r.


Niedziela Piotra Salabera
GAZETA WYBORCZA, BYDGOSZCZ 2006-09-29,
Rurki z kremem i spacer z rodzicami po parku - tak wyglądały w dzieciństwie niedziele muzyka i kompozytora Piotra Salabera.

Moje miasto, moje życie
Zdjęcie małego Piotra i jego siostry Małgosi zostało zrobione w 1970 r. na placu Wolności. - Od razu widać, jaki to był dzień tygodnia. Na pewno jakieś święto, bo widać panów w garniturach i panią w kostiumie. W dni powszednie ludzie się tak nie ubierali - wspomina Piotr Salaber. - Dla mnie i mojej siostry Małgosi niedziele i święta były ważne. W tamtym czasie mieszkaliśmy w Śródmieściu. Zawsze po obiedzie szliśmy z mamą, tatą i siostrą na spacer. Obowiązkowo był to plac Wolności. Pamiętam stojącego tam mężczyznę z aparatem fotograficznym, który był właścicielem wystawionego skuterka i zabawkowego autka. Można było usiąść za kierownicą, pod warunkiem że się zamówi zdjęcie. Jak widać, udało nam się namówić rodziców na fotkę. Fotograf pstryknął zdjęcie, a my jak zwykle popędziliśmy do budki z rurkami z kremem, której nie widać na fotografii. W tle widać kamienicę, w której dzisiaj mieści się McDonald. Za komuny były tam delikatesy. Ulicą Gdańską jedzie "czwórka", hałasujący tramwaj z drewnianymi siedzeniami.

Małgorzata Czajkowska